W ostatnich latach kraje takie jak Egipt, Botswana czy Kenia budują tak zwane inteligentne miasta, w których przy pomocy nowoczesnych technologii nadzoru ma być testowany nowy mechanizm społecznej kontroli.
Wariant przeniesienia stolicy państwa do zupełnie nowej lokalizacji i budowania wszystkiego od podstaw został już sprawdzony z większym lub mniejszym powodzeniem między innymi przez Australię, Brazylię, Kazachstan czy Pakistan. Powstałe w ten sposób nowe ośrodki miejskie cechuje najczęściej okropna, modernistyczna architektura i na ogół nie udaje się im spełnić wiązanych z nimi oczekiwań w zakresie rozwoju demograficznego.
Pomimo tego nie brak na świecie kolejnych państw, w których rządzące elity starają się stworzyć swoje własne wersje miast przyszłości. W erze zrównoważonego rozwoju i transhumanizmu główną motywacją do ich zakładania staje się już nie tyle chęć zwiększenia prestiżu stołecznego ośrodka, co przypodobanie się najbardziej totalitarnym nurtom obecnym w lewicowo-liberalnej kulturze świata zachodniego (lub orientalnego).
Cały artykuł przeczytasz w 107. numerze pisma Polonia Christiana!